Ile kosztuje wycieczka do Kapadocji? Plus nasz plan podróży.
Hej! Z tego wpisu dowiesz się Ile kosztuje wycieczka do Kapadocji na własną rękę oraz poznasz nasz plan podróży do tej części Turcji, który być może zainspiruje Cię lub pomoże Ci samodzielnie zorganizować własny wyjazd.
Tutaj przeczytasz:
- o tym jak rozplanowaliśmy 3 dni w "krainie pięknych koni" (i nie tylko tam!)
- ile kosztowała nas wycieczka do Kapadocji?
W trakcie naszej podroży do Turcji zdecydowaliśmy się skupić właśnie na Kapadocji i Stambule. O tym jak dostaliśmy się do Stambułu a później do Kapadocji przeczytasz we wpisie
„KAPADOCJA NA WŁASNĄ RĘKĘ – jak dojechać, gdzie spa i jeść, co zwiedzić?”
Dowiesz się tez z niego między innymi co warto w Kapadocji robić poza podziwianiem balonów 😉
Jak rozplanowaliśmy nasz czas w Kapadocji?
Zanim przejdziemy do kosztów i podsumowania tego ile kosztuje wycieczka do Kapadocji, pozwól, że pokażę Ci ile przepięknych miejsc możesz odwiedzić i jak wiele wspaniałych przeżyć zebrać w ciągu kilku dni podróży na własną rękę.
Dzień 1.
Na lotnisku w Kayseri wylądowaliśmy stosunkowo wcześnie rano bo około 8:00, dość szybko odebraliśmy nasze wynajęte na kilka dni auto i ruszyliśmy w kierunku Göreme.
Po około godzinnej trasie dotarliśmy do miejsca naszego pierwszego noclegu – Mithra Cave Hotel. Ten nocleg już od dawna miałam zapisany w ulubionych na popularnej stronie do wyszukiwania noclegów. Cena co prawda do najniższych nie należy ale uwierz mi, warto pokusić się na zostanie w tym miejscu choćby na jedną noc. Mnie przyciągnęły tu wyjątkowe wnętrza, ale przede wszystkim oszałamiający widok na wznoszące się nad Kapadocją o wschodzie słońca balony. Jeśli macie ochotę zobaczyć relację z tego miejsca koniecznie wpadajcie na Insta!
Ponieważ dotarliśmy na miejsce w porze śniadania, przemiły personel zaproponował nam dodatkowe bufet zaraz po naszym przyjeździe, mimo że opłaconą mieliśmy tylko jedną noc z posiłkiem. To bardzo miłe z ich strony.
Kiedy brzuszki mieliśmy już pełne ruszyliśmy do oddalonego o kilkadziesiąt minut miasteczka Derinkuyu gdzie znajduje się chyba najbardziej popularne i największe podziemne miasto w Kapadocji. Przyznać muszę, że te wnętrza zrobiły na nas ogromne wrażenie, Niesamowite jak ludzie mogli żyć tam latami! Do tego miejsce to doskonale spełniało swoja funkcję obronną.
Niemal naprzeciwko wejścia do podziemnego miasta znajduje się wyjątkowy kościół. Niestety piękno tego miejsca zostało strawione przez pożar. Oczami wyobraźni widzieliśmy te piękne naścienne malowidła i zdobienia. Miejsce polecam fanom urbexu.
W drodze powrotnej zatrzymujemy się na szybkie zdjęcia w kawiarni z widokiem na dolinę i miasteczko Goreme (Goreme Panorama)
W Goreme trafiamy do według mnie najlepszej restauracji proponującej lokalną kuchnię – Firat Express. Próbujemy tu kebaba przyrządzanego w specjalnym glinianym naczynku, które otwierane jest przez kelnera przy stoliku. Musicie tego spróbować!
TIP: W Goreme (ale i w całej Turcji) spotkacie wiele bezdomnych zwierząt, głownie psów. Wieczorami przechadzają się one miedzy stolikami w kolejnych knajpach prosząc turystów i jedzenie. Z pewnością natkniesz się na niejednego zwierzaka. Kup im jakiegoś mięsnego przysmaczka w lokalnym sklepie spożywczym, na pewno będą Ci wdzięczne.
Wieczorem chillujemy na tarasie Mithra Cave Hotel napawając się panoramą nocnego miasteczka z kieliszkiem kapadockiego wina w ręce. Klimatu dodają rozstawione ogniska. Jutro czeka nas wczesna pobudka…
Dzień 2.
Wstajemy chwilę po 5:00 żeby zdążyć na specjalny spektakl. Ubieramy się, przygotowujemy kawę, ciepłą herbatę i wychodzimy na taras. Nasz pokój co prawda miał prywatny balkon z widokiem ale hotel na na jednym z ogólnodostępnych tarasów przygotowuje co rano specjalną aranżację, tak aby miejsce stało się jeszcze bardziej „insta-friendly”. Z daleka słychać charakterystyczne buczenie i szum. Tak jakby gdzieś za górą budził się ogromny bajkowy stwór. Około 6:00, wraz ze wschodem słońca, rozpoczyna się spektakl. Obiecuję Ci, że najprawdopodobniej tego widoku nie zapomnisz do końca życia!
Po tym niewątpliwie nadzwyczajnym i iście nieziemskim przedstawieniu ruszamy na śniadanie i dalsze zwiedzanie Kapadocji. Zmieniamy jeszcze miejsce noclegu i wsiadamy do naszej wynajętej furki. Co i rusz na trasie napotykamy miejsca, gdzie chcemy się zatrzymać i zrobić zdjęcie lub nacieszyć oko widokiem, w związku z tym posiadanie auta tutaj to ogromne ułatwienie.
Pierwszym przystankiem na dzisiejszej trasie jest Imaginary Valley – dolina pełna skał o wyjątkowych kształtach działających na wyobraźnię (tu akurat te, które działają na grzeczniejszą część wyobraźni 😉 ).
ile kosztuje wycieczka do kapadocji
Na trasie rzuca nam się w oczy ciekawy punkt widokowy, więc zatrzymujemy się na poboczu. Naszym oczom w oddali ukazuje się ośnieżona góra. Szybko dochodzimy do wniosku, że to musi być jeden z wulkanów – twórców tutejszej krainy. Nazywa się Erciyes Dagi. Ten majestatyczny biały kolos pewnością będzie nam towarzyszył w kolejnych dniach podróży. Choć to wulkan przykuł najpierw naszą uwagę to ten punkt widokowy znajduje się tuz przy jednej z popularniejszych formacji skalnych – Trzech Pięknościach.
Chwilę później znajdujemy się na punkcie widokowym jednej z najbardziej popularnych dolin – Love Valley. Tej nazwy chyba nie trzeba nikomu tłumaczyć. To bardzo popularna miejscówka, zawsze znajdziecie tu tłum turystów, stoiska z pamiątkami i huśtawki do zdjęć. Przypadkiem odjechaliśmy autem kawałek dalej polną drogą, co okazało się całkiem spoko pomysłem. Przejeżdżaliśmy przez owocowy sad skąd rozpościerał się przepiękny widok na Erciyes.
Jedną z fajniejszych, a mam wrażenie często pomijanych, atrakcji Kapadocji są porozrzucane wszędzie po krainie skale kościoły i monastyry. Tego dnia trafiliśmy do jednego z nich – Aynali, którego ściany zdobione są czerwonymi geometrycznymi wzorami. Wstęp kosztował około 3zł. W okolicy do eksploracji są jeszcze skalne domy, a z okolicznej górki rozpościera się widok na Zamek Uchisar, który też mamy w planach odwiedzić.
Rose Valley czyli kapadocki Wielki Kanion o różowo-czerwonym zabarwieniu. Warto przyjść tu o zachodzie słońca, kiedy skały czerwienią się najbardziej.
Dzień 3.
Niedziela Wielkanocna! Niewątpliwie to był dzień pełen atrakcji! I to od samego rana! Przed wschodem słońca wyruszyliśmy w okolice Goreme do miejsca, skąd startują balony. Chwilę później siedzieliśmy już w wiklinowym koszu i unosiliśmy się nad kapadockimi dolinami. Z góry widoki są oszałamiające! Zauważysz masę trudniej dostępnych miejsc, wykute w skałach izby (niektóre najwyraźniej nadal zamieszkałe co poznać można po wywieszonym praniu, lub zasłonkach). Ta godzina w powietrzu to raj dla duszy i oczu. Na koniec dostajemy certyfikaty i zostaje nam tylko świętowanie lotu kieliszkiem szampana.
Relację z lotu balonem obejrzeć możesz na moim Instagramie.
Zaraz po śniadaniu w hotelu ruszamy, nie bardzo wiedząc co ze sobą zrobić na szybko decydujemy się ruszyć w około 2 godzinną drogę w kierunku wyjątkowego jeziora. Bezsprezcznie ta decyzja okazała się jedną z najlepszych decyzji wyjazdu.
Krótka historia jeziora Tuz
To drugie największe jezioro w Turcji i jedno z największych hipersłonych jezior na świecie. Stężenie soli w Tuz jest większe niż w Morzu Martwym (33%). Znane jest między innymi z tego, że woda w nim przybiera różowy odcień. Jednak jego historia nie jest już tak kolorowa. w 200 roku wiele jezior, w tym największe Van, zaczęło wysychać. Woda w zbiornikach potrafiła w niektórych miejscach cofnąć się o nawet 200m od brzegu. Tuz jak wszystkie hipersłone jeziora, jest jeziorem bezodpływowym. Oznacza to tyle, że nie zasilają go żadne rzeki a wody opadowe lub podziemne. Zmiany klimatu – wysokie temperatury, oraz małe opady przyczyniły się do utraty wody . także okoliczne pola, w momentach kiedy opady były niewystarczające, pobierały (często nielegalnie) wodę z podziemnych źródeł wyczerpując zbiorniki.
Docieramy do jeziora Tuz, które nie znajduje się już co prawda w Kapadocji ale w Antolii. Zdecydowaliśmy się odwiedzić to miejsce przekraczając jednocześnie widoczną na mapach groblę przecinającą jezioro. Nieco bardziej na północ od tego miejsca jest popularna plaża ze znakiem, na którą trafia większość turystów. 8 kilometrowa grobla wydała się nam jednak ciekawszym pomysłem. I takim się okazała. Aby wjechać na wał musieliśmy przejechać przez wytwórnię soli. Mijaliśmy ogromne hałdy tego surowca.
Tego dnia odwiedzamy jeszcze w drodze powrotnej Zamek Uchisar, który góruje nad Kapadocją. Z pewnością go nie przegapicie. Ze szczytu tej ogromnej cytadeli, wysokiej na 60 metrów roztacza się niesamowity widok na całą krainę. W zamku krążyć można po rozmaitych zaułkach i tunelach choć większość z kiedyś wykutych jest obecnie zasypana i niedostępna dla zwiedzających. Mieszkało u niegdyś nawet 1000 osób.
Tego popołudnia pogoda w Goreme zaczęła się mocno psuć. Zerwał się silny wiatr, który pogrzebał marzenia turystów planujących swój lot balonem na następny poranek. Z pewnością meliśmy fart rezerwując nasz lot akurat na dzień przed załamaniem pogody.
Dzień 4.
Ostatniego dnia rano ruszamy w drogę powrotną na lotnisko w Kayseri podziwiając jeszcze kapadockie krajobrazy z samochodu. Zatrzymujemy się przy drodze, żeby podzielić się śniadaniem z bezdomnymi pieskami i żegnamy się z księżycową krainą 🙁
No dobra… plan wycieczki po krótce ogarnięty więc teraz najważniejsze: ile kosztuje taka wycieczka do Kapadocji?
Ile kosztuje wycieczka do Kapadocji?
Ok. Wiem, że pewnie wszyscy najbardziej ciekawi są kosztów tej całej eskapady. Ile zatem kosztuje wycieczka do Kapadocji (i Stambułu) na własną rękę i czy warto w ogóle jechać tam samemu? Podsumujmy wszystkie koszty:
LOTY Gdańsk – Warszawa – Stambuł: 797 zł/os.
LOTY Stambuł – Kayseri: 207 zł/os.
Hotele: 482 zł/os.
Wynajem auta w Kapadocji: 325,25zł + paliwo 772 TL (łącznie ok 555zł ok 139zł/os.)
Komunikacja miejska w Stambule: łącznie około 104 zł/os.
- Transport lotnisko IST – Centrum Stambuły (przewoźnik HavaIst) 104 TL/os.
- Dojazd Taxi la lotnisko SAW (wylot do Kapadocji) w nocy: 35€ za 4 osoby
- Bus z lotniska SAW do miasta (przewoźnik HavaBus): 53 TL/os
- Karta miejska (jedna na dwie osoby): 30 TL + doładowania ok 50 TL/os.
Internet (karta SIM Turk Telecom 20GB, 750 lokalnych minut: 300 LT (89 zł)
Atrakcje:
- Lot balonem: 140€ (644 zł)
- Podziemne miasto: 60TL (18 zł)
- Kościół Aynali: 10TL (3 zł)
- Rejs po Bosforze: 10€ (46 zł)
- Wieża Galata: 100TL (29 zł)
- Zamek Uchisar: 50TL (15 zł)
Jedzenie: około700TL (200 zł/os.), jeden obiad, większy posiłek to koszt ok 30-50 lir)
Pamiątki: wydałam ok 120zł, piękny zestaw ceramiki zakupionej na Wielkim Bazarze kosztował ok. 70-80zł)
Ile kosztuje wycieczka do Kapadocji?
Łącznie zapłaciliśmy: 2893 ZŁ/os.
Czy to dużo? Moim zdaniem NIE! Porównajmy taki wyjazd na własną rękę do propozycji biur podróży, które oferują wypoczynek na tureckim wybrzeżu. W miesiącach kiedy pogoda sprzyja plażowaniu i odpoczynkowi nad morzem koszt najtańszej wycieczki z podstawowym wyżywieniem oscyluje wokół 1700-1800zł za osobę. Zaznaczam, że przez ten tydzień pobytu jedyną atrakcją jest plaża lub hotelowy basen. Jeśli zdecydujesz się na jednodniową wycieczkę do Kapadocji organizowaną przez lokalne (polskie) biuro to dodatkowo musisz liczyć się w kosztem od 69€ na głowę + lot balonem (od 160€).
Podsumowując, łącznie koszt wycieczki do Turcji z biura podróży (po kosztach i poza najwyższym sezonem lub na laście) kalkuluje się podobnie co nasz samodzielny wyjazd. Z tym, że w Kapadocji spędzasz jeden dzień a pozostałe dni urlopu przesiadujesz w kurorcie na wybrzeżu a jedyną atrakcją dnia jest obiadokolacja.
Ja decyduje się na wypad do Stambułu i Kapadocji (zahaczając jeszcze Antolię) na własną rękę. A ty?
Alex
Pełną relację z tej i innych podroży możesz zobaczyć na moim Instagramie:
Jeden komentarz
Pingback: